piątek, 2 grudnia 2016

Moje wrażenia po pierwszym dniu na siłowni!

Witajcie!
Dzisiaj przychodzę do Was z postem, w którym napiszę Wam, jak przebiegała moja pierwsza wizyta na siłowni.
Przedstawię Wam koszty, z jakimi się po tym spotkałam, opowiem Wam o ćwiczeniach, które wykonywałam (nie będę raczej sypać profesjonalnymi nazwami, gdyż nazwy jakie słyszałam od swojego trenera brzmiały mniej-więcej jak "teraz chodźmy na to, a potem pójdziemy na tamto"😂), no i na koniec zrobię takie swoje podsumowanie, jak zaopatruje się na to teraz, czy jestem zadowolona i takie tam inne pierdołki 😃
Pierwszy trening wypadł mi we wtorek o 16. Przyznam się Wam, że był to dla mnie ciężki dzień, spotkały mnie niemile sytuacje i ciągle myślałam o tym żeby po prostu zakopać się pod kołdrę i spać. Na całe szczęście zebrałam się w sobie i pojechałam. 
Wybrałam Club TAO w Kielcach, bo właśnie tam mieszkam i jest to około 20 minut pieszo od mojego domu i był to jedyny czynnik jakim się kierowałam wybierając miejsce, w jakim będę ćwiczyć. Miejsce ma wyjątkowy, japoński klimat i jest bardzo przyjemne dla oka. Weszłam po schodkach i podeszłam do "recepcji", gdzie wyrobiłam sobie kartę klubową, po czym razem z Panią weszłyśmy na kolejne piętro, gdzie były szatnie i różne sale, w których organizowane są zajęcia. Następnie pokazała mi jak otwiera się szafkę, do której dała mi kluczyk (są one gigantycznym minusem tego miejsca, nie potrafiłam ich ani zamknąć, ani otworzyć 😠) i po przebraniu się zeszłam na dół gdzie już czekał na mnie mój trener personalny. Szybko się zapoznaliśmy i poszliśmy na rowery, a trakcie jazdy na nich omówiliśmy czego oczekuję i ustaliliśmy plan działania: 10 minut rower, 3 okrążenia sali po chyba 9 urządzeniach ćwiczących różne partie ciała (nazw oczywiście nie znam i nie jestem w stanie znaleźć w sieci, ale postaram się tego dowiedzieć w poniedziałek na następnym treningu). Na każdym z nich wykonywałam 10 powtórzeń, po każdym okrążeniu robiliśmy przerwę, która trwała tyle, ile potrzebowałam, a następnie 20 minut na bieżni. Cały trening zajął mi godzinę i 5 minut.
Jeśli chodzi o trenera, sprawdził się doskonale, wszystko świetnie wytłumaczył, pokazał, na bieżąco poprawił moje błędy i liczył powtórzenia (czasem się mylił ale cśś 😅 )
W TAO macie możliwość wyrobienia karty klubowej (o którym wspomniałam wcześniej) dzięki czemu macie 10% rabatu. Ja z tej możliwości skorzystałam i za jedną sesję z trenerem personalnym zapłaciłam 63 zł (cena bez zniżki to 70 zł) oraz 20 zł za wyrobienie karty, która ważna jest przez rok.  Łącznie kosztowało mnie to 83 zł, jednak na stałe zamierzam wykupić karnet OPEN, który kosztuje 163-183 zł z kartą klubową, jednak jeszcze nie wiem czy zdecyduję na tańszą czy droższą opcję.
Z samego treningu wyszłam w bardzo dobrym humorze, nie wierzyłam, że jest to możliwe ale przeszły mi wszystkie negatywne uczucia, z którymi tam poszłam. Jeśli tylko jesteście z Kielc, koniecznie sprawdźcie tą siłownie, jest świetnie wyposażona, ludzie świetni i co dla mnie najważniejsze nie jest zatłoczona. Ja wracam tam już w poniedziałek, czego bardzo nie mogę się doczekać, zwłaszcza, że zabieram tam koleżankę! Mam nadzieję, że będzie jej się tam podobało tak samo, jak mi i obie zostaniemy stałymi bywalczyniami! 💕
No dobra, napisałam się strasznie, więc nie będę już przeciągać, życzę Wam miłego weekendu, wyczekujcie posta z kosmetykami, który będzie już naprawdę niedługo, buziaki! 💋
Zapraszam Was też na mojego Instagrama 

42 komentarze:

  1. To dobrze, że trafiłaś na trenera, z którym od razu złapałaś kontakt ;) Oby Wasza współpraca przyniosła zamierzone skutki ;)

    MÓJ BLOG
    MÓJ KANAŁ NA YT

    OdpowiedzUsuń
  2. Super że zaczęłaś swoją przygodę z siłownia;) mam nadzieję że osiągniesz to co sobie zaplanowalas;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. To bardzo dobrze, że trafiłaś na takiego trenera

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda że nie jestem z Kielc, tylko z Krakowa. Od razu bym poszła. Też mam wieczny problem z zapamiętaniem nazw i ćwiczeń ;p I tak samo u mnie wygląda. Co robiłaś? No to takie coś ;p Ale dobrze że załapałaś kontakt z trenerem, bo to chyba jest najważniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobrze, że trafiłaś na trenera, z którym od razu złapałaś dobry kontakt! Mam nadzieję, że dzięki temu osiągniesz sukces, a to co wykonasz będzie jeszcze lepsze niż zamierzałaś!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się trochę bałam isc na siłownie ale po tym raczej jestem bardziej przekonana aby isc 💕💪

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, że zaczęłaś przygodę z siłownią. Ogólnie kocham Japońskie klimaty więc pewnie bardzo dobrze bym się tam poczułam. Dobry i sympatyczny trener nie często się zdarza. Sama chodzę na siłownie i wiem, że początki bywają nieco chaotyczne. Trzymam za Ciebie kciuki! <3
    http://ciszamysli.blogspot.nl/

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny post :) Ja osobiście nie lubię siłowni, wolę ćwiczyć w domu. Ale popieram twoje zainteresowania i trzymam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
  10. O wiele lepiej się ćwiczy z trenerem z którym się dogaduje. Ćwiczenia na siłowni mijają zdecydowanie szybciej.
    Odwdzięczam się za każdy szczery komentarz i stałą obserwację.
    Pozdrawiam,annnathalie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Hi I have just discovered your blog and I am now following :)
    Happy to come to me too <3
    Http://dblogu.blogspot.com.tr

    OdpowiedzUsuń
  12. Woow podziwiam Ciebie, ja od roku namawiam samą siebie by zapisać się na siłownie, ale do teraz byłam w niej może dwa razy :P (Oczywiście w dwóch innych, gdzie pierwsze wejście jest za darmo :p ) Fajnie, że jest taki świetny trener to jest ważne w takich miejscach! :)
    Świetny post i wytrwałości Ci życzę!
    http://clauditta-blog.blogspot.dk/

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny post :) wszystko super opisane! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niedaleko mnie niedawno otworzono klub fitness oraz silownie i tez chcialam sie na nia zapisac, jednak brakuje mi czasu przez nauke. Poki co cwicze sobie sama w domu, a jak troche moj grafik sie rozluzni to na pewno wybiore sie na taki trening.

    Pozdrawiam,
    joannadybczyk-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Na siłowni nigdy nie byłem jakoś się trochę wstydzę i wolę trenować w domu haha. Ale liczy się, że jednak uprawia się ten zdrowy tryb życia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że nie mieszkam w Kielcach, tylko w Warszawie, ale widzę, że wrażenia są pozytywne, dlatego życzę Ci najlepszych wyników!

    OdpowiedzUsuń
  17. Super, że wybrałaś się na siłownie! Jako, że trenuję lekkoatletykę też chcę zacząć chodzić ale neistety się boję...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. My od 2 lat ćwiczymy w domu i właśnie nie widać jakiś większych efektów :/ Musimy się wybrać na siłownie tak jak ty! :D Super pomysł ^^ Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Super, że zdecydowałaś się zacząć ćwiczyć! Nie tylko poprawi to Twoją sylwetkę, ale na pewno będziesz się czuła dużo lepiej psychicznie. Powodzenia i wytrwałości życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. życzę jeszcze więcej Motywacji i pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja swoje początki na siłowni bardzo miło wspominam. Myślę czy aby znowu na nią nie powrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Swój początek dobrze wspominam chociaż jak na razie zrezygnowałam z siłowni. Dużo motywacji kochana !!

    Pozdrawiam,
    kanatalia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. super poczatek, powodzenia na silowni, tez chodze :) cwiczenia to swietna sprawa

    http://sloncezachmura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Powodzenia, oby twój zapał nie minął :) ja chodziłam na siłownię w wakacje i byłam bardzo zadowolona. Teraz niestety nie mam czasu :/

    OdpowiedzUsuń
  25. Powodzenia! Ja nigdy nie byłam na siłowni, ale może kiedyś się przełamię :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Najważniejsze jest to, że dogadujesz się z trenerem! Życzę powodzenia na siłowni i liczę na post o efetach po kilku miesiącach :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Teraz tylko pilnować sobie treningów i efekty przyjdą same. Pozdrawiam Pomau-nolimits.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Chciałabym mieć czas, by chodzić na siłownie!
    Widzę u Ciebie dużą motywację, tak trzymaj!
    zapraszam do siebie: http://kerolweber.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam wrażenie, że ja na siłownię się kompletnie nie nadaję... ale trzymam za Ciebie kciuki! :)
    www.pannakuchcewicz.blosgpot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Dobry trener to podstawa, życzę powodzenia! :)
    http://stylishfashionbylu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja kiedyś byłam na siłowni, jakoś poszłam ale stwierdziłam, że to nie dla mnie haha i wolę ćwiczyć w domu! Fajnie, że trafiłaś na git trenera no i życze powodzenia na siłowni! <3

    OdpowiedzUsuń
  32. siłownia to wspaniała sprawa :) co prawda nigdy nie korzystałam z pomocy trenera personalnego ale w pełni się zgodzę- siłownia jest super lekarstwem na wszystkie troski :)
    pozdrawiam
    http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Uwielbiam siłownię, ale miałam dłuuugą przerwę i się strasznie przez ten czas zapuściłam :P W niedzielę koleżanka wyciągnęła mnie znowu i myślę żeby od stycznia zacząć ćwiczyć z trenerem. Może masz ochotę dołączyć do wyzwania i schudnąć/złapać formę razem ze mną przed Sylwestrem?

    HEDONISTICAT

    OdpowiedzUsuń
  34. fajne, ja niedługo muszę zacząć chodzić na siłownie :)

    little-jay999.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetnie, że zaczęłaś chodzić na siłownię! Jeśli potrzebujesz jakiejkolwiek porady to chętnie służę pomocą :)!

    www.sanstyle.co

    OdpowiedzUsuń
  36. Super pomysł, i świetnie że masz takie fajnego trenera z którym złapałaś kontakt. Życzę wytrwałości

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja mam zawsze problem systematycznością niestety.

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja też na początku miałam zajęcia z trenerem personalnym i bardzo ułatwiło mi to sprawę :) Teraz już ćwiczę sama na siłce bo wiem co i jak, jednak bez mojej trenerki która dużo mówiła ma na początku nie ogarnęłabym tego :)
    http://nazywamsiemilena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Fajnie że masz takiego trenera:)
    https://evildivination.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  40. Dobry trener to duży skarb! :D Trzymam kciuki za postępy i mam nadzieję, że będziesz się chwaliła efektami :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  41. Dobry trener to podstawa, ale mam nadzieję, że z czasem będzie tak dobry jak wydaje się na początku, a klimat również jest ważny-może dodać energii albo kompletnie z niej wyssać, więc wystrój i podejście innych oraz sprzęt to klucz. Czekam na kolejny post :3
    http://certified-mind-blower.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń